Za Kruszynem jest w lesie jezioro Czarne ale tam nam się nie podobało i wracając doszliśmy do stawu w lesie za polem, na którym kiedyś w zimie filmowałam sarenkę. Tam kiedyś spotkałyśmy z Krysią zaskrońca i teraz też go widzieliśmy (byłyśmy z Januszem)w tym samym miejscu i w innych też. Płynął sobie po całym stawie. Mam go na zdjęciu ale tylko łebek i w nieciekawym otoczeniu więc go nie pokazałam. Było bardzo przyjemnie, śniadanko na trawie i pogoda nam dopisała tylko jesteśmy bardzo zmęczone, bo przeszliśmy około 6km! I tak Ewa nas podwiozła w jedną stronę, bo na piechotę w obie nie dałybyśmy rady;-)
Baaaardzo ladnie! A gdzie to jeziorko?
OdpowiedzUsuńZa Kruszynem jest w lesie jezioro Czarne ale tam nam się nie podobało i wracając doszliśmy do stawu w lesie za polem, na którym kiedyś w zimie filmowałam sarenkę. Tam kiedyś spotkałyśmy z Krysią zaskrońca i teraz też go widzieliśmy (byłyśmy z Januszem)w tym samym miejscu i w innych też. Płynął sobie po całym stawie. Mam go na zdjęciu ale tylko łebek i w nieciekawym otoczeniu więc go nie pokazałam. Było bardzo przyjemnie, śniadanko na trawie i pogoda nam dopisała tylko jesteśmy bardzo zmęczone, bo przeszliśmy około 6km! I tak Ewa nas podwiozła w jedną stronę, bo na piechotę w obie nie dałybyśmy rady;-)
OdpowiedzUsuńJak widać na Twoich fotkach było tam baaardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuń