środa, 18 kwietnia 2012

Dziś miałyśmy wyjątkowe szczęście! Spotkałyśmy lisią rodzinkę. Właściwie to same szczenięta, bo pewnie gdyby tam była matka, nie pozwoliłaby im wyjść z kryjówki. Było ich sześcioro i jak to maluchy spędzały czas na zabawie i próbie sił. Niestety nie miałyśmy zbyt dogodnych warunków do zdjęć i bałyśmy się poruszyć, żeby ich nie spłoszyć. Mimo to było to niesamowite przeżycie. Nigdy nie widziałam na własne oczy lisów w naturze. A tu aż sześcioro!;-)






Tu jakiś żuczek zabawiał się w chowanego:-) 


3 komentarze:

  1. Rewelacyjne te Twoje liski.
    Robal też świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale Wam zazdroszcze!!! Taka gratka! Super zdjecia i robaczek tez fajowy ;-) I gdzie te liski byly? Gdzie?! Pewnie teraz bedziecie tam chodzic codziennie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Powiem Ci na ucho...w naszym lesie ulubionym, w wąwozie. Mam nadzieję, że tu nikt (do komentarzy) nie zagląda. Nie chciałabym, żeby ktoś nieodpowiedzialny zrobił krzywdę tej lisiej rodzince.

    OdpowiedzUsuń